Aktywnie trenuję sporty siłowe i z treningiem mam związek od ponad 12 lat. Kiedy pierwszy raz stanąłem na siłowni, byłem chudym, zakompleksionym chłopakiem, który po prostu chciał coś w sobie zmienić. Nie miałem pewności siebie, nie czułem się dobrze we własnym ciele, ale miałem ogromną determinację.
Z czasem trening stał się dla mnie czymś dużo więcej niż sposobem na lepszą sylwetkę. To dzięki niemu zbudowałem pewność siebie, nauczyłem się dyscypliny, a ludzie zaczęli traktować mnie inaczej. Zrozumiałem wtedy, że siła, którą budujemy na siłowni, przekłada się na całe życie.
W 2020 roku podczas zawodów bokserskich doznałem poważnej kontuzji barku. Operacja była konieczna, a ja zostałem zmuszony przerwać treningi na długie lata. Miałem wrażenie, że mój świat się zawalił. Wszystko to, na co pracowałem latami, nagle zniknęło.
Ale kiedy po operacji dostałem zielone światło, by wrócić do ćwiczeń, podjąłem decyzję: odbuduję wszystko od nowa. I zrobiłem to - mocniej, mądrzej i lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Dziś trenuję z tytanową śrubą w barku i jestem żywym dowodem na to, że ograniczenia często istnieją tylko w naszych głowach.
Dziś chcę zarażać innych tą pasją. Chcę pokazywać, że niezależnie od przeciwności losu można wrócić, zacząć od zera, podnieść się i stworzyć najlepszą wersję siebie. Jeśli masz cel - wymarzoną sylwetkę, lepszą kondycję, więcej siły, pomogę Ci po nią sięgnąć. Bo wiem jedno:
Jeśli się nie poddasz, wygrasz.